Z Branki do chaty Grouse
Czasami tak to działa. Poranek w mieście jest przepięknie błękitny, więc chyba pojadę w góry zrobić kilka zdjęć. Zwłaszcza, gdy jest jesień i na najwyższych szczytach zalega już pierwszy śnieg, wtedy zdjęcia są jeszcze bardziej spektakularne, tylko kolorowe liście i białe szczyty.
Niestety gór i natury nie da się kontrolować i zanim się wspinam (w tym przypadku przejeżdżam) na wyższe wysokości, robi się pochmurno i jest tam błękitne niebo. Dobrze przynajmniej...
Niestety gór i natury nie da się kontrolować i zanim się wspinam (w tym przypadku przejeżdżam) na wyższe wysokości, robi się pochmurno i jest tam błękitne niebo. Dobrze przynajmniej...
Udostępnij to miejsce znajomym
Z Branki do chaty Grouse