Przypadkowo w Nowym Mieście pod Smrkem.
Jeszcze chłonęliśmy wrażenia z cudownego zamku Frydlant, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że nie jesteśmy na dobrej drodze. Wszechobecne i dość chaotycznie rozmieszczone znaki objazdowe kierują nas na drogę w kierunku polskiej granicy. Po chwili mapa wskazywała, że za kilka kilometrów będziemy w Nowym Mieście pod Smrkem. Po prawej stronie wydłużony grzbiet świerkowy (1124 m npm), najwyższy…
Udostępnij to miejsce znajomym
Przypadkowo w Nowym Mieście pod Smrkem.