Pozdrowienia dla Sudetów.
Zatrzymałem się. Gdzieś musi być gałąź. Wokół jest kompletnie ciemno, przez grube gałęzie nie widzę nawet gwiazd. Gdy wyszedłem ze stacji w Javorníku, zmierzch zamieniał się w ciemność. Nawet z grzbietu za zamkiem Jánský vrch dzisiejsze widoki na dolinę były ostatnie. Domy i wsie były już tam oświetlone. Ale w lesie przy kaplicy św. Antonina była wszechobejmującą ciemnością.
Tak, mogłem wsiąść do ostatniego autobusu w Javorníku,…
Tak, mogłem wsiąść do ostatniego autobusu w Javorníku,…
Udostępnij to miejsce znajomym
Pozdrowienia dla Sudetów.