Mroźne, ale zalane słońcem Highlands

Początek marca wita nas słonecznymi dniami, więc z radością wybrałam się na półdniową wędrówkę po tym zakątku Wyżyn. Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, miejscami leżały resztki śniegu, a kałuże i stawy były zamarznięte, poza tym dzień był już jak wiosna. Szło całkiem nieźle, tylko wycinki w lesie, pomnożone przez pozostałości po niedawnym huraganie, sprawiały, że ruch był niekomfortowy. Ale radość z miłego dnia na łonie natury z łatwością przezwyciężyła wszystko. Jedzenie i…