Lodówka, Mikulov
Świąteczne dni lipca bezpośrednio kuszą do wyjazdu. My też nie mogliśmy się oprzeć i nasza wyprawa składająca się z Katko, Radko, Martina B. i mojego maleństwa wyruszyła w kierunku południowych Moraw. Pierwszy dzień naszego zwiedzania planowaliśmy spędzić w Lednicach. W lodówce przez duże „L” (nadałaby się też lodówka przez małe „l”, temperatury przekraczały tropikalną trzydziestkę) Na zamku Radka ugościła nas zdziwionym pytaniem:…
Udostępnij to miejsce znajomym
Lodówka, Mikulov