Jak pradziadek szedł przez Malý Děd do Švýcárny i Vysoký vodopád
ewaluacja
Ten „późnowiosenny spacer” z podróży z ukochanych Jesioników może – zwłaszcza starszym – przypominać nie tylko piosenkę olimpijską Czasami to szum, ale także budującą piosenkę o partyzantce, która wędrowała po bezdrożach między skałami a stepem. Był głodny i obdarty, ale jego serce płonęło i miał w ręku jakąś broń palną. Chociaż w rękach mieliśmy tylko „puffy” i tylko spacerowaliśmy po przestrzeni…
Udostępnij to miejsce znajomym
Jak pradziadek szedł przez Malý Děd do Švýcárny i Vysoký vodopád